Po technikę wycinania elementów wizytówek laserem sięgamy rzadko, ale za to jeśli już z niej korzystamy – dbamy o to, by efekt był spektakularny. Czasem decydujemy się na podkreślenie w ten sposób pojedynczej litery lub znaku – tu natomiast "wycinaliśmy" całe logo. Idea jest o tyle ciekawa, że prześwit uzyskuje marka „Mobius”, kojarząca się z nieskończoną i niemożliwą wstęgą Mobiusa. Całość projektu uzyskuje dzięki temu charakter wysublimowanego, graficznego żartu – porozumiewawczego „mrugnięcia” w stronę odbiorcy zaznajomionego z matematycznymi pojęciami.